Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Czekałam, naprawdę czekałam...

Obraz
        Ponownie spotkaliśmy się po pół roku, mimo tego, że mieszkaliśmy 10 metrów od siebie tak skutecznie się mijaliśmy, że potrzebowaliśmy pół roku. To był czwartek, 25 lutego, Twoje urodziny, równy miesiąc i jeden dzień po moich. Poszliśmy do cichej knajpki, całkiem niedaleko domu i tam znalazłam swój smak....blue laguna, o mamo jak sobie przypomnę jej smak w Twoim towarzystwie  i ten czas, śmiech z Twoich żartów i powrót do rozmów o wszystkim...to takie przyjemne wspomnienie, a za razem tak niemożliwe... Znów rozmawialiśmy godzinami, jesteś chyba jedyną osobą jaką znam, która nienawidzi pisać wiadomości. To było dziwne uczucie, czekać aż zadzwonisz każdego wieczora, żeby opowiedzieć mi swój dzień. Czwartki stały się "naszym dniem" i niezależnie od pogody, humoru czy planów, w ten dzień, siadaliśmy przy naszym stoliku, w cichej knajpce, za każdym razem smakując innego trunku i wybierając swój ulubiony, a na koniec zawsze wracaliśmy do piwa i blue laguny. Było zbyt p

Pomalowane oczy, pomalowane życie

  Żyjemy w XXI wieku, w erze komputerów i miłości zaznanej przez portale randkowe, w świecie pełnym pracy, w którym wiecznie brakuje nam czasu. Zacierają się nasze dawne ścieżki, przychodzą nowe pomysły i nowy rodzaj wyznawania sobie uczuć. Wysyłamy kwiaty, kupujemy czekoladki, staramy zrobić sobie przyjemność małymi rzeczami i to działa, nie zawsze, ale często znajdujemy sposób, żeby pomóc, umilić czas lub zdobyć uczucie. Urodziłam się stosunkowo niedawno, ale na tyle dawno by nie czuć już przez moich rówieśników odtrącenia z błahych powodów, nauczyłam się rozmawiać z ludźmi i walczyć o swoje. Nie radzę sobie z niektórymi rzeczami, nie potrafię idealnie umalować lewego oka, ciężko przychodzi mi godzić się z porażkami. Upadłam już wiele razy, za każdym razem się podnoszę, mam nadzieję, że dalej będę to robić. Noszę głowę uniesioną w górze i nie wstydzę się siebie. Mam momenty załamań, a dopiero wczoraj zdałam sobie sprawę co mnie leczy.... Rozmowa z mamą jest potężnym lekiem i mocno uś

Nie mam siły oddychać...

Obraz
   Chyba każdy w życiu ma taki moment, w którym uważa, że upadł i ciężko mu się podnieść. Ja upadłam....w tej chwili. Przeraża mnie to, co dzieje się w moim życiu, co mnie otacza i im bardziej jestem świadoma tego co mnie spotyka, tym bardziej boję się, że temu nie sprostam.      Z jednej strony mam ludzi, którzy mnie wspierają i których ja wspieram, to fakt, bez nich byłoby ciężko,jeszcze ciężej, a mimo to czasem czuję się tak samotna, że ich fizyczna obecność w niczym nie pomaga. Z drugiej strony przerażający jest fakt, że straciłam głos...swój własny, wewnętrzny głos, swoją siłę. Co mi da to, że na kogoś nakrzyczę, no co? Jeśli coś mi nie odpowiada, jeśli za bardzo przeszkadza no co mi to da? W czym mi pomoże wytłuczenie wszystkich wazonów czy talerzy? Wypicie butelki wina, albo zjedzenie całego tortu bezowego? Nic....      Tego, co tak bardzo ciąży, przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Nie potrafię po prostu stanąć i krzyczeć, gdzieś we mnie jest blokada, której nie umi

Listy....dlaczego ludzie przestali pisać listy?

                                                                    Drogi K.      Jeśli czytasz ten list to już jest po wszystkim i ze sobą nie rozmawiamy. To minął czas kiedy mówiliśmy sobie "kocham", "jestem" i naszą przestrzeń wypełnia głusza.       Nie potrafię zrozumieć dlaczego to tak wygląda i dlaczego nie potrafimy już ze sobą rozmawiać. Napełniałeś mnie szczęściem, oczywiście zawsze kiedy tylko byłeś.....o ile byłeś.       Chciałabym, żebyś wiedział, że radość, którą mi dawałeś, cały czas gdzieś tam będzie, słowa które od Ciebie słyszałam wciąż brzmią mi w głowie, że każda nieprzespana noc ze względu na to, że non stop rozmawiamy była nocą pełną wypoczynku mimo wszystko. Chciałabym, żebyś wiedział, że zawsze będziesz dla mnie ważny, tylko każdy człowiek ma swoje granice, a Ty moją przekroczyłeś zbyt wiele razy i już nie potrafię sobie z tym poradzić. Jestem pewna, że dasz radę i zdasz każdy życiowy egzamin, że wiesz co jest dobre i odnajdziesz się w

Jedyne czego się nauczyłam w tym momencie to fakt, że nie zawsze warto się starać.

Obraz
    Każdy chyba zna to uczucie, kiedy dla kogoś jest się w stanie poświęcić bardzo dużo, kiedy zagryza się zęby, żeby wszystko wyglądało tak jak powinno, że dla swojej miłości zniesie się wszystko, każde poniżenie, każde zlekceważenie, każde odrzucenie, nawet jeśli to wszystko dotyczy rodziny osoby, którą się kocha. Przecież to potencjalni przyszli teściowe, rodzeństwo naszej drugiej połówki, to są ludzie, na których uwadze się skupiamy, żeby nas zaakceptowali, na swój sposób pokochali. Mój Ukochany ma fantastyczną mamę, kobietę , która wychowała go na cudownego człowieka, uczciwego, prawdomównego, czułego, pracowitego, szczerego, a co najważniejsze i rzadko spotykane w dzisiejszym świecie to fakt, że jest wierny; kobietę, która ma klasę i stawia czoła przeciwnościom losu, taką która nie boi się ubrudzić rąk robiąc obiad, jednocześnie wyglądając przy tym znakomicie. Ma dwóch starszych braci, jednego o 7, drugiego o 8 lat i może niektórzy powiedzą, że to zbyt duża różnica wieku i chłopa

Los potrafi zaskoczyć na wiele sposobów

   Życie jeszcze nie raz da mi po dupie. Nie raz poczuję, że nie mam siły i już nic nie chcę. Nie jeden raz będę nieszczęśliwa i nie będę umiała zebrać się w sobie i iść dalej. A przede wszystkim nie jeden raz udowodni mi, że mam wokół siebie ludzi, którzy dają mi siłę. W jednej chwili dostałam taką kumulację zdarzeń niezależnych ode mnie. Oblałam rok na studiach, dostałam pracę,odzyskałam przyjaciela i było jeszcze wiele innych rzeczy, które wpłynęły na moją osobę i jestem pewna, że za 10-15 lat usiądę i zauważę, że w jakiś sposób mnie ukształtowały, mam nadzieję,  że to będzie pozytywna zmiana. Uczę się dawać ludziom drugą szansę, równocześnie będąc stanowczą i asertywną, żeby sama na tym nie tracić, zaczynam wymagać od siebie więcej i zastanawiam się czy to ma sens. Idę do przodu, staram się nie odwracać, nie załamywać z tego co już się wydarzyło, przecież tego się nie da odwołać.       W mojej krótkiej karierze studenta poznałam wielu ludzi, każdy był inny, inspirował czymś inn

Wystawianie uczuć na próbę.

Obraz
    Bardzo długo zastanawiałam się czy to, że jestem z kim jestem to dobra decyzja. Kiedy doszłam do wniosku, że to jest ten człowiek i jestem szczęśliwa, na mojej drodze stanął mój pierwszy poważny facet, pierwsza miłość. W tej chwili zastanawiam się dlaczego tak jest, dlaczego gdy już coś mam, jestem tego wręcz pewna i nie chcę tego zmieniać, życie i tak robi mi figla. Zastanawiam się teraz, co w nim jest aż tak magnetycznego, że za każdym razem wracamy do siebie jak bumerang, niezależnie od tego jak daleko od siebie nas rzuci, na jak długi czas. Dlaczego gdy wydaje mi się, że mam poukładane życie słyszę od niego to, co powinnam usłyszeć dwa lata wcześniej, albo chociaż pół roku wcześniej i mimo to, że już jest za późno robi mi to bałagan w głowie i nie mogę zebrać myśli. Mimo spotykania się w ukryciu bo "co ludzie pomyślą", mimo każdego pocałunku tak, żeby nikt przypadkiem nie zobaczył,mimo braku rozmów, bólu jaki mi sprawił wciąż zastanawiam się jakby to wyglądało, gdyb

Świadomość czasami przychodzi do nas późno, za późno.

Obraz
  Każdego dnia zdaję sobie sprawę z  tego, jak bardzo kocham mają druga połówkę, a równocześnie zauważam jak więdnie część mnie odpowiedzialna za miłość do ludzi, których nazywaliśmy przyjaciółmi. Przywiązanie emocjonalne prowadzi do szczęścia, możliwość wygadania się i powariowania z osobą na tym samym poziomie jest nie zastąpiona, ból jaki sprawia odejście takiej osoby jest rozszywający, pustka w sercu jest wielka, a świadomość,  że kolejnej osobie się nie zaufa niewiarygodnie ciężka do zniesienia. Kalkulowanie każdego dnia, każdego słowa, każdej wspólnie spędzonej chwili sprawia jeszcze większy ból, a chęć naprawy, odbudowania relacji wiąże się z byt wielkim strachem, że ta chęć jest jednostronna.      Dziś patrząc na zdjęcia z ostatnich wakacji, ostatnich urodzin, ostatniego balu, ubiegłego sylwestra i wielu innych okazji zdałam sobie sprawę z tego, że tamci ludzie byli przy mnie tylko przez chwilę, że muszę nauczyć się doceniać prawdziwych przyjaciół i przestać być przyja

Jak znaleźć bezpieczeństwo?

Obraz
  02.09 to dla mnie magiczna data, tego dnia spotkałam osobę, której oddałabym w tej chwili wszystko,rok starań o mężczyznę, który w tej chwili dał mi wiele szczęścia, ale wywołał również wiele łez, mojego małego chłopca, który jest moją drugą połówką, puzzlem, który musiał się najpierw ukształtować, tak jak ja, żebyśmy do siebie pasowali, tylko do siebie. Po dwóch i pół roku bycia razem wiem, że to co nas łączy jest magiczne i trwałe. Mimo wszelkich krzywd, wątpliwości, mieszanych uczuć, kryzysów, wiem, że to jedyny człowiek, który jest w stanie mnie uszczęśliwić.  To magiczne uczucie patrzeć w czyjeś oczy i wiedzieć...że to idealne spojrzenie, idealna barwa, ciepło i prawdziwe uczucie płynące z głębi serca widoczne w każdej ciemnej plamce na zielonym oku, rytm bicia serca i wiedza, że bije dla mnie, ciepło dłoni na moich plecach i świadomość, że nie będą przytulać nikogo innego w ten sam sposób. Żałuję, każdej złej rzeczy, którą zrobiłam między nami, każdej kłótni wywołanej małą spr